Dyskografia_

× Info Recenzje

Sonaty: Haydn, Beethoven, Mozart

2008-sonatas_1.jpgRafał Blechacz wydaje drugą płytę dla Deutsche Grammophon.
Na rynkach światowych od 10 października 2008 roku

JOSEPH HAYDN (1732–1809)
Piano Sonata in E flat major, Hob. XVI:52 [20’09]
Es-dur en mi bémol majeur
1. Allegro [moderato] [7’32]
2. Adagio [7’07]
3. Finale. Presto [5’30]


LUDWIG VAN BEETHOVEN (1770–1827)

Piano Sonata in A major, op. 2 no. 2 [23’27]
A-dur en la majeur
Dedicated to Joseph Haydn
4. Allegro vivace [6’23]
5. Largo appassionato [7’45]
6. Scherzo. Allegretto [2’58]
7. Rondo. Grazioso [6’21]


WOLFGANG AMADEUS MOZART (1756–1791)
Piano Sonata in D major, K. 311 [16’59]
D-dur en ré majeur
8. Allegro con spirito [4’11]
9. Andantino con espressione [6’07]
10. Rondo. Allegro [6’41]


RAFAŁ BLECHACZ, piano
CD 00289 477 7453 (International version)
CD 00289 477 7952 (Polish version)
CD 00289 477 8033 (USA version)
(also available for download)

Recording: Hannover, Congress Centrum, Beethovensaal, 7/2008
Executive Producer: Christian Leins Producer: Arend Prohmann
Recording Engineer (Tonmeister): Mark Buecker
Project Coordinator: Burkhard Bartsch
Piano Technician: Michael Schäfer

Przejrzysta struktura, oszczędna ekspresja, twórcza inspiracja, duże poczucie humoru oraz strategicznie rozplanowane wyciszone dźwięki– to wszystko cechuje sonaty trzech kompozytorów: Haydn’a, Beethovena oraz Mozarta; te cechy pojawiają się w również w znakomicie nagranych interpretacjach w wykonaniu Rafała Blechacza. Artysta bawi się wirtuozerią, zawsze zmierzając do muzycznego znaczenia … Mozart: nieoczekiwane zwroty i przejścia w części pierwszej jak również spokojniejsze momenty w końcowym Rondzie, są niezwykle efektownie rozłożone w czasie, podczas gdy śpiewność dźwięku Andantino w części środkowej oraz dramatyczne akcenty w sposób naturalny wybrzmiewają spod dłoni Blechacza. Krótko mówiąc, płyta Blechacza wyróżnia się z niespotykaną dotąd siłą.

/ Jed Distler, Gramophone (London) / 1 listopada 2008 r./

… rezultaty utwierdzają pozycję Blechacza jako jednego z najwybitniejszych pianistów jego pokolenia. To, co od razu zdumiewa, to niebywały optymizm emanujący z artykulacji, wzmocnionej bezpośrednią czystością nagranych dźwięków, charakteryzujących się swoistym ‘brzękiem’, który tak doskonale pasuje do tego rodzaju muzyki.Gra sama w sobie pełna jest wdzięku i uroku … wybrzmiewa równocześnie z dowcipem i charakterem. W żwawym, energicznym tempie, artysta przekazuje zarówno poważne emocje jak i dużą dawkę radości, nadając muzyce odpowiedni kształt i rozmach. Mozart unosi się przy „joie de vivre”, gdzie króluje klasyczna elegancja a zarazem subtelność ekspresyjnej rozpiętości. Nadto Blechacz bawi się pełną energii Sonatą A-dur Beethovena … Naprawdę warto go posłuchać.

/ Tim Parry, BBC Music Magazine (Londyn) / 1 grudnia 2008 r./

Artysta z całym impetem i zdecydowaniem zanurza się w pierwszą część utworu. Niemniej jednak jego gra nigdy nie wydaje się szaleńczą. Z niesłychanie czystą i świeżą artykulacją, wyłania się wyrazistość tej części utworu, gdzie każda fraza charakteryzuje się doskonałą precyzją bez względu na to jakie trudności w sobie zawiera, dynamiczne kontrasty (lecz bez zbędnej przesady) jak i niespodzianki. Następujące Adagio (na równi z doskonałymi wolnymi partiami w kwartetach Haydn’a) stanowi doskonały przykład stylu. Finałowe Presto, wybrzmiewające z impetem, z jakim nigdy dotąd się nie spotkałem, ani przez chwilę nie traci na ostrości barwy, dźwięczności i klarownej błyskotliwości. Każdy fragment Sonaty Beethovena jest perfekcyjny. Z dosłownie agresywnym impetem, Blechacz w pierwszej części przypomina doskonałe nagranie Schnabela z 1933r.: błyskotliwa gra, pęd na przód oraz doskonała organizacja. Następujące później Largo jest zagrane z trafnym uderzeniem staccato. Tak, jak i w wolniejszej części Sonaty Haydn’a, wolne tempo nigdy nie wydaje się być przesadne, gdzie wyjątkowo czyste udźwięcznienie stanowi zaletę … artysta proponuje doskonałą wolną część utworu oraz wyśmienicie zagrany finał i nieumniejszony przekaz humorystycznego podtekstu. We wszystkich trzech dziełach, Blechacz ma na uwadze powtarzające się ekspozycje. Nagranie w całości przedstawia znakomitej rangi dźwięk: bliskość mikrofonu, precyzja barwy dźwięku, idealne do odsłuchania w domowym zaciszu.

/ Mortimer H. Frank, International Record Review (Londyn) / 1 grudnia 2008 r.

… Sonata A-dur w wykonaniu Blechacza jest … zniewalająca a zarazem nad wyraz dojrzała. Szybkie tempo, rozważna pedalizacja oraz subtelne Rubato zastosowane jedynie w formalnie krytycznych momentach ... Blechacz umiejętnie wykorzystuje swój talent do rozróżnienia barw, aby zaznaczyć formalne punkty oraz podkreślić dynamiczny i strukturalny kontrast … Tempo Blechacza wydaje się niewymuszone, naturalne i z pewnością dalekie jest od zwykłego popisywania się.

/ Michael Cameron, Fanfare (Tenafly, NJ) / 1 marca 2009 r.

Obdarzony jest wieloma talentami fenomenalnymi; to najwyższej rangi pianista, charakteryzujący się subtelnością, nazywaną niegdyś arystokratyczną; zachwycający wirtuoz, u którego owa wirtuozeria w każdej chwili służy wyłącznie muzyce; to doprawdy wzorcowy muzyk a zarazem artysta o wybitnie wyczulonych dłoniach.

/ Roger Phelps, Piano (Londyn) / 1 lipca 2009r.

Jego chopinowski debiut płytowy potwierdził klasę.Polak pokazuje teraz nadzwyczajne wyczucie stylu klasycznego: Haydn nr 52, Beethoven op. 2 nr 2 i Mozart KV 311. Kto chce usłyszeć klasyków wiedeńskich w pełnej kwintesencji, dobrze trafił.

/ Johannes Saltzwedel, KulturSpiegel (Hamburg) / 01 października 2008 r.

Rafał Blechacz podczas Konkursu Chopinowskiegozaprezentował m.in. energiczno-radosną i krótką etiudę op. 10 nr 8 F-dur zmieniając przy tym, w sposób wyraźnie dojrzalszy i bogatszy, niż jego konkurenci występujący przed lub po nim, dźwięk fortepianu w barwy grających dzwonków. Wygrana Konkursu przez Blechacza była sensacją . . . Na jego debiutanckim albumie w ubiegłym roku pokazał się jako . . . specjalista chopinowski . . . z perfekcyjną techniką, cudownym uderzeniem w wielorakich niuansach, wspaniałą przejrzystością i poniekąd klasycznym zmysłem formowania, co przyniosło mu sympatię i uznanie krytyków . . . Niezwykłym sukcesem okazała się intelektualna interpretacja sonaty Haydna, którą Blechacz jeszcze w części Adagio nasyca powagą, przepełnia ciszą, jakby nie grał jej na Steinway'u, ale historycznym fortepianie . . . Tutaj . . . działa muzyk, o którym będzie jeszcze głośno.

/ EleonoreBüning, FrankfurterAllgemeine Zeitung / 25 października 2008 r.

. . . Blechacz pokazuje muzyczną widokówkę Wiednia z wczesnym Beethovenem, średnim Mozartem i późnym Haydnem. Konsekwentnie i duchowo podąża za istotą sonaty, obrazowo przedstawia strukturalne plany dźwiekowe, jest zafascynowany pracą motywiczną . . . Pełnia dźwięków i oryginalność Blechacza zachwycają za każdym razem.

/ Manuel Brug, DieWelt (Berlin) / 30 października 2008 r.

. . . jego interpretacje cechuje niemalże modelowa przejrzystość i dokładność: Blechacz niczego nie maskuje, nie potrzebuje udawać uległego do zatuszowania manualnych niedoskonałości. Zamiast tego pokazuje wysoce odpowiedzialne, przemyślane obcowanie z zapisem nutowym, który pojmuje tak dosłownie, na ile to tylko możliwe.

/ Ingo Harden, Stereo (Euskirchen) / 01 grudnia 2008 r.

Sonatę Es-dur Haydna gra tak żywo i atrakcyjnie, jednoczenie z tak dużym napięciem, że uwidacznia się wybuchowość tego pianisty. Także sonata A-dur op. 2,2 Beethovena brzmi intensywnie, radośnie i czysto . . .

/ Werner Fritsch, Hessisch-Niedersächsische Allgemeine Zeitung (Kassel) / 30 listopada 2008 r.

To, że dzisiaj niespełna 23-letni pianista nie daje się zaszufladkować tylko jako specjalista chopinowski pokazują warte polecenia nagrania muzyki trzech klasyków wiedeńskich. We wczesnej sonacie A-dur op. 2 nr 2Ludwika van Beethovena Blechacz prezentuje się jako niezwykle energiczny interpretator, który nie zapomina jednak o subtelności gry Chopina. W largo prowadzi pasaże pianissimo do cudownie spokojnej jasności; powolna część późnej sonaty Es-dur Hob. XVI:52 Haydna styka się z ekspresyjnym przeżywaniem dźwięków, która kontrastuje z rytmicznym i nad wyraz dobitym finałem. W sonacie D-dur KV 311 Blechacz podtrzymuje elegancki styl Mozarta znieprzerwanym tempemw sekwencjach pobocznych i niepohamowanym andante łączącym w udany sposób szerokie bogactwo braw z ogromną przejrzystością.

/ Jürg Huber, Neue Zürcher Zeitung / 27 lutego 2009 r.

. . . jego interpretacje cechuje niemalże modelowa przejrzystość i dokładność: Blechacz niczego nie maskuje, nie musi udawać uległego do zatuszowania manualnych niedoskonałości (…)

/ Ingo Harden, Fono Forum Piano Festival (Euskirchen) / 01 czerwca 2010 r.

Rafał Blechacz pokazał mistrzowską grę, przypominając styl Rubinsteina. Nowa płyta pokazuje inny aspekt osobowości młodego pianisty, który ma piękne zasoby zarówno muzyczne jak i techniczne. Duże wrażenie wywołuje lekki dźwięk fortepianu, który nie dotyka ziemi, architektura zaś pozostaje nienaruszona - dowodem właściwego efektu jest ostatnia część sonaty Haydna. Zwiewność i prostota brzmienia są cechami Sonaty D-dur Mozarta, gdzie są bardzo dobrze podkreślone charaktery con spirito i con espressione. II Sonata Beethovena dzięki swojej żywotności i spójności uwydatnia dojrzałość pianisty.

/ Etienne Moreau, Diapason (Paryż)/ 01. Marzec 2009